Warta Słońsk - strona nieoficjalna

Wojciech Zimmerman Które miejsce zajął nasz zespół w rundzie wiosennej i czy wykonał tym samym założenie jakie przedstawił panu do realizacji?

Piotr Guszpit W tabeli wiosny minionego sezonu zajęliśmy 3 miejsce zdobywając 29 pkt. Łącznie z jesienią dało to nam 2 miejsce w tabeli ligi okręgowej, które jest premiowane awansem. Czy zrealizowałem założenia Zarządu? Nie wiem. Nie miałem jeszcze okazji spotkać się z włodarzami klubu by podsumować sezon. Myślę jednak, że Zarząd klubu jest usatysfakcjonowany zdobyczą drużyny.

W.Z. Który z zawodników w kadrze Warty najbardziej pana zaskoczył pozytywnie, a który negatywnie?

P.G. Nie lubię publicznie dokonywać ocen zawodników. To co mam im do powiedzenia, słyszą to ode mnie bezpośrednio czy to w szatni, czy na boisku. Tym bardziej nie wystawiam publicznie negatywnych ocen. Mogę tylko powiedzieć, kto miał największy wpływ na ten wynik. Przede wszystkim byli to (alfabetycznie) doświadczeni zawodnicy czyli Gaca, Leszczyński, król strzelców Raćko oraz Stojanowski. Bardzo ważnym uzupełnieniem liderów byli Majerczyk, Piecuch,  Pińczyński i Sozański. Nie podam jednak mojego prywatnego rankingu, ale ci wymienieni gracze tworzyli trzon zespołu i stanowili o jego sile. Myślałem, że młodzież Słońska zacznie śmielej atakować „starych”. Nie do końca jednak tak było. Krzysiek Woźniak z uwagi na problemy w szkole i brak treningów obniżył nieco swoje loty. Przed początkiem rozgrywek pokazali się na zajęciach Pryputniewicz i Mazur, chłopcy o ciekawych predyspozycjach piłkarskich. Pierwszy, gdyby pracował systematycznie na treningach mógłby wskoczyć do gry. Jemu wydawało się jednak, że jest tak dobry, że nie musi trenować. Po kilku meczach na ławie rezerwowych w końcu nie podjął treningów. Natomiast Mazur starał się na treningach i dostawał szansę gry nawet od początku. Ciekawie też wyglądał wiosną Hrysiukowicz, jednak szału nie było. Tak więc młodzieżowcy w Warcie to na przyszłość jest jakiś problem do rozwiązania.  

W.Z. Który z osiągniętych wyników meczów z rundy wiosennej zaskoczył pana najbardziej pozytywnie, a który negatywnie?

P.G. To akurat jest proste. Na plus to mecz w Pszczewie. Nie dość, że pojechaliśmy tam gołą „11” to w składzie zagrało 5 młodzieżowców (Majerczyk, K. Woźniak, D. Woźniak, Mazur i Świtalski). Wynik wynikiem, ale gra moich podopiecznych była bardzo mądra i dojrzała. Ale za to odpowiadali przede wszystkim Gaca, Leszczyński i Raćko, czyli kręgosłup Warty.

Na minus też chyba nikogo nie zdziwię wybierając blamaż z Radowiakiem Drezdenko. Takiego rozczarowania w Warcie jeszcze nie przeżyłem. Po tym meczu przeprowadziłem z drużyną rozmowę, bardzo poważną rozmowę. Zostawię jej treść dla siebie. Od tego meczu notowaliśmy same zwycięstwa. Czasem trzeba zrobić krok w tył by zaraz zrobić dwa w przód. Tak to można podsumować.

W.Z. Czy planuje Pan dalej trenować nasz zespół?

P.G. To jednak nie moja decyzja. Czuję się w Warcie bardzo dobrze. Mam bardzo dobry kontakt z zawodnikami i z kierownikiem drużyny Kamilem Kotem. Nie mogę mieć zastrzeżeń do Zarządu klubu. Zatrudnianie trenerów to jednak zawsze jest decyzja Zarządu.

W.Z. Dziękuję za wypowiedź

• Komentarzy [0]
• czytano: [1497]
• DO