Górzów Wielkopolski |
Najbliższa kolejka 1 |
Mecze sparingowe |
dzisiaj: 200, wczoraj: 161
ogółem: 1 121 556
statystyki szczegółowe
.
W przygotowaniach do sezonu rozpoczętych 15 stycznia 2014 r. brało łącznie udział 24 zawodników. Do końca okresu przygotowawczego pozostało ich 21. Skład drużyny stworzyli:
Lp. | Nazwisko i imię | Mecze |
1 | Bednarek Krzysztof | 13 |
2 | Leszczyński Mateusz | 13 |
3 | Majerczyk Piotr | 13 |
4 | Raćko Oskar | 13 |
5 | Polak Dawid | 12 |
6 | Fabicki Łukasz | 12 |
7 | Sozański Daniel | 12 |
8 | Weres Krystian | 12 |
9 | Gaca Robert | 11 |
10 | Orłowski Kamil | 11 |
11 | Piecuch Dawid | 11 |
12 | Czereda Patryk | 10 |
13 | Woźniak Krzysztof | 10 |
14 | Wusaty Marcin | 10 |
15 | Stojanowski Krzysztof | 6 |
16 | Woźniak Dawid | 5 |
17 | Hrysiukowicz Jan | 4 |
18 | Augustyniak Grzegorz | 3 |
19 | Kot Robert | 2 |
20 | Matkowski Przemysław | 2 |
21 | Rogacki Krystian | 1 |
Powyższa tabela pokazuje, że nie udało się żadnemu z zawodników rozegrać kompletu 15 (14) spotkań w rundzie.
Wiosną drużyna na 45 możliwych do zdobycia punktów zdobyła 37 oraz uzyskała bilans bramek 53-20 zdecydowanie wygrywając rundę wiosenną, wyprzedzając kolejne dwa zespoły o 5 pkt. Na ten bilans złożyło się 12 meczów wygranych (w tym jeden walkower), 1 zremisowany i 2 przegrane.
W 15 meczach (właściwie w 14) wystąpiło 21 zawodników. 3 bramkarzy oraz 18 zawodników z pola. W bramce 12 meczy rozegrał Polak, w 3 bronił Augustyniak, a jeden raz zagrał Rogacki wchodząc za ukaranego czerwoną kartką Polaka w meczu z Lipkami Wielkimi.
W polu nie udało się praktycznie rozegrać kolejnego spotkania w składzie z poprzedniego meczu. Każde zawody rozpoczynała inna jedenastka. W składzie występowała naturalna rotacja. Nie miało to jednak większego przełożenia na wynik. Najsłabszym składem dysponowaliśmy w meczach z Różankami i Krzeszycami. Mimo niedostatków kadrowych udało się z tymi przeciwnikami uzyskać zwycięstwa. Szanse w tych meczach dostali zawodnicy z tak zwanego drugiego planu, którzy mimo nieco mniejszych umiejętności potrafili sobie poradzić.
W mojej ocenie zawodników chciałbym przekazać, że każdy z tych którzy brali udział w meczach zostawiali na boisku swoje zdrowie.
Analizując występy drużyny mogę powiedzieć, że kilka spraw rozwiązał bym trochę inaczej. Co bym zmienił, a czego nie?
Podsumowując wiosenną grę drużyny uważam, że z każdym rozegranym meczem jej wartość piłkarska systematycznie rosła. Większość meczów toczyła się pod nasze dyktando. Twierdzę, że pod względem fizycznym wyglądaliśmy najlepiej z całej naszej ligi. W miarę upływu czasu widzieliśmy również, że świetnie jak na tę ligę potrafimy grać w piłkę. Ostatnie 6 kolejek to był pokaz bardzo efektywnego, a przede wszystkim efektownego futbolu. Wszystkie ostatnie 6 meczów (w tym vo. z Boczowem) zakończyliśmy zwycięstwami z bilansem 29-5. Daje to średnią 5-1 na mecz. W tych właśnie meczach drużyna pokazywała na co ją naprawdę stać. Świetny mecz w Janczewie, następnie najwyższe wygrane z Dobiegniewem 8-2 czy na „placyku” w Trzemesznie ze Stalą Sulęcin 6-0 mogły się bardzo podobać zarówno kibicom jak i Zarządowi. Szczególnie byłem zbudowany grą w meczu z Sulęcinem. To była demonstracja siły w wykonaniu naszych zawodników.
Chcę zauważyć, że drużyna osiągała największą przewagę w drugiej połowie meczów, co świadczy o bardzo dobrym przygotowaniu zawodników do wiosny. Mimo dobrze przepracowanej zimy na początku rundy zdarzyły się dwa przypadki skurczów zawodników podczas meczów. Pierwszym był Piotrek Majerczyk podczas meczu z Lipkami Wielkimi. Jego osłabienie wynikało z faktu gry zespołu przez prawie godzinę w dziesiątkę. Z moich wyliczeń wynika, że Piotrek przebiegł w tym meczy dystans porównywalny z najlepiej biegającymi ligowcami naszej ekstraklasy. Dodać należy, że w tym dniu było wyjątkowo ciepło do czego organizmy zawodników jeszcze się nie zdążyły przyzwyczaić. Duży wydatek energetyczny, który u niego wystąpił odbił się na dużym zakwaszeniu mięśni nóg, co doprowadziło do skurczu. Drugi przypadek skurczów wystąpił u Leszczyńskiego w jednym z kolejnych meczów. W tym przypadku możemy mówić tylko o niedotrenowaniu z uwagi na fakt, że Mateusz rozpoczął treningi z zespołem na 2 tygodnie przed rozgrywkami. Stąd kompletny brak wydolności na początku rundy i skurcze. Ale w miarę upływu czasu złapał odpowiedni pułap tlenowy, który pozwolił mu na niezłe występy w kilku meczach.
Osiągane progresje wyników przekonały mnie o właściwym kierunku prowadzenia tego zespołu, w którym wszyscy zawodnicy czują się na równi odpowiedzialni za jego wynik. Na każdy mecz mieliśmy odpowiednią ich ilość. Od 14 do 18. Z taką ławką rezerwowych trener ma większy komfort pracy, tym bardziej, że jak pokazało kilka meczów zmiennicy nie byli wcale słabsi od swoich poprzedników.
Nasza drużyna w przekroju wiosennej rundy była najlepszą z całej ligi. Potwierdzeniem tej tezy jest nie tylko suchy wynik, ale też obraz gry prezentowany przez zespół. Uważam, że ci, którzy widzieli grę tego zespołu mogą tylko potwierdzić powyższą teorię o najatrakcyjniejszym futbolu w gorzowskiej okręgówce prezentowanym przez Wartę Słońsk..
Trener zespołu seniorów Piotr Guszpit
I tak trzymać!Znamy juz sparing partnerów,jakie ruchy "transferowe"?Brakuje nam bramkarza...
Mamy bramkarzy, ale są młodzi i muszą nauczyć się jeszcze ... Nie odrzucajmy młodych, bo później zniechęca ich to do trenowania .
![]() |
|